czwartek, 27 grudnia 2012

"Trylogia czasu" K. Gier

Na temat "Trylogii czasu" rozmowy toczą się nieustannie. Jedni twierdzą, że jest to świetna seria dla nastolatek, a inni, że K. Gier poszerzyła grono gniotów literackich. Ja swoją przygodę z Gwen i Gideonem skończyłam w marcu, ale cały czas mam w głowie myśl, żeby zrecenzować cykl na swoim blogu. Teraz, kiedy męczę okrutnie nudną "Apokalipsę według pana Jana" zapoznam Was z moim zdaniem o "Trylogii Czasu". 

Tytuł: "Czerwień rubinu" 
Autorka: Kerstin Gier
Ilość stron: 344
Cena: 34,99
Moja ocena: 7/10

"Czerwień rubinu" przeczytałam w jeden dzień, wręcz pochłonęłam! Książka wciągała, mimo że zabrakło w niej momentu kulminacyjnego. Pierwszy raz spotykałam się z Gwen i podobało mi się przedstawienie jej w trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła. Bardzo dobrze wczułam się w jej położenie i nawet ją polubiłam. Gideon w tej części również zachowuje się przyzwoicie, a nawet romantycznie, pomimo swojego zmiennego zachowania. Wątek miłosny oceniam jak najbardziej pozytywnie. Co więcej, podróże w czasie, hrabia i piękne osiemnastowieczne stroje, pomieszczenia oraz bale sprawiły, że poczułam się w swoim żywiole. Zakończenie "Czerwieni rubinu" po prostu zaparło dech w piersiach! Pierwsza część była na prawdę dobrym rozpoczęciem i zapowiedzią ciekawej serii. 

środa, 26 grudnia 2012

Stosik grudniowo - świąteczny ;)

Święta, święta i po świętach. Mikołaj był i pod choinką zostawił troszkę prezentów książkowych, a i w grudniu zauważyłam znaczny przyrost objętościowy mojej biblioteczki. Tak więc czas na przedstawienie kolejnego stosika. Na styczeń mam już lektury :)



Na zdjęciu widać kalendarz
na rok 2013, który otrzyma-
łam od wydawnictwa Egmont.
Jest to świetny notesik, który 
na pewno mi się przyda :) 
Od góry:
1. "Sekretny język kwiatów" Vanessa Diffenbaugh - zdobycz z biedronki, na którą polowałam przez dłuższy czas.
2. "Portret Doriana Graya" Oscar Wilde - to już klasyka, którą otrzymałam na mikołajki od koleżanki.
3. "Thorgal. Powrót do krainy cieni" Amelie Sarn - książka do recenzji, którą otrzymałam od serwisu nakanapie.pl. Przymierzałam się i przymierzałam, żeby przeczytać Thorgala w formie powieści.
4. "Gorączka" Dee Shulman - (recenzja),od wydawnictwa Egmont.
5. "Gra o tron" George R.R. Martin (powieść) - długo czekałam na chwilę, kiedy tę książkę będę miała we własnych rękach. Mikołaj wie o czym marzę :)
6. "Gra o tron" George R.R. Martin , Daniel Abraham, Tommy Patterson (komiks).




Mikołaj przyniósł mi również lampkę do mojego czytnika. Długo już szukałam odpowiedniej, a nawet miałam jedną, która okazała się totalną porażką. Postanowiłam zaryzykować jeszcze raz i poprosić Mikołaja. Jak się okazało święty lampkę nabył w empiku i muszę przyznać, że dokonał dobrego wyboru. Mimo negatywnych opinii jakie przeczytałam na forach na temat jakości i formy emitowanego światła, to nowy sprzęt okazał się być jak najbardziej udany. Lampka daje czyste, ledowe, a co najważniejsze mocne światło. Wydaje się być wykonana solidnie i jak na razie się spisuje.


Brzuszek napełniony, prezenty książkowe na półce, pozostaje już tylko siedzieć, odpoczywać i czytać. Mam nadzieję, że Wam również święta się udały i spędziliście miło czas z bliskimi :-) 

niedziela, 23 grudnia 2012

"Droga" do postapokalitycznego zauroczenia...


Tytuł: "Droga"
Autor: Cormac McCarthy
Ilość stron: 270
Cena: 29,90
Moja ocena: 9/10



Już długo nie pisałam, ale książka strasznie nudna, a akcja się wlecze, więc postanowiłam zrecenzować książkę, która od pewnego czasu za mną "chodzi". Całkiem niedawno mój kolega przeczytał utwór Cormaca Mccarthy'ego "Droga". Jest to dosyć znana postapokaliptyczna książka, z którą miałam okazję się zapoznać rok temu. Wówczas opowieść ta zrobiła na mnie duże wrażenie, a emocje odżyły, kiedy mogłam o niej z kimś porozmawiać.

Fabułę można streścić w jedym zdaniu. "Droga" to historia ojca i syna wędrujących po ruinach współczesnego świata. I choć na pozór mogłoby się wydawać, że książka jest bardzo uboga w akcję, to jednak przygody dwójki głównych są bardzo ciekawe i wciągające. "Droga" była drugą książką Cormaca McCathy'ego i po jej lekturze stwierdziłam, że autor ma duży talent do pisania powieści postapokaliptycznych, w których nie zdradza okoliczności w jakich świat uległ zagładzie, ale skupia się na książkowej teraźniejszości zmuszając czytelnika do patrzenia w przyszłość, a nie w przeszłość.


poniedziałek, 17 grudnia 2012

"Gra Endera" Orson Scott Card


Tytuł: "Gra Endera"
Autor: Orson Scott Card
Ilość stron: 336
Cena: 29,90
Moja ocena: 7/10
Tom: 1


O "Grze Endera" na pewno słyszał nie jeden mniej lub bardziej zainteresowany fantastyką czytelnik. To właśnie tym utworem Orson Scott Card wybrukował sobie ścieżkę do kariery pisarskiej. Pół roku temu pierwszy raz spotkałam się z twórczością tego autora przy okazji "Zaginionych wrót", które mnie oczarowały i zachęciły do przeczytania książki zajmującej czołowe miejsca na listach najlepszych książek science fiction.

Kiedy poznajemy Endera, ma on 6 lat i jest bardzo zdolnym oraz wrażliwym chłopcem. Jego siostra Valentine kocha go całym sercem, jednak brat Peter to podły i okrutny człowiek, który lubi znęcać się nad młodszym rodzeństwem. Pewnego dnia do drzwi rodzinnego domu Endera zapukał oficer armii, który zabrał chłopca do szkoły bojowej mającej za zadanie nauczyć go strategi i walki, aby kiedyś stawić czoło robalom, którzy przybywają z dalekich planet, aby zgładzić Ziemię. Jednak nie wiadomo, czy Ender jest na tyle mocny, żeby walczyć przeciwko śmiertelnie groźnym stworzeniom. W końcu to jeszcze dziecko...

czwartek, 13 grudnia 2012

Piąta faza GONE - moje olśnienie :)

  
Tytuł: "GONE. Zniknęli. Faza piąta: ciemność"
Autor: Michael Grant
Ilość stron: 464
Cena: 39,90 zł
Moja ocena: 8/10

Dzisiaj nie będę Was zanudzać i napiszę króciutko. 

Czwarta faza serii "GONE" bardzo mnie zawiodła, a tuż po jej przeczytaniu postanowiłam, że to była ostatnia książka Michaela Granta, jaką przeczytałam. Kiedy emocje opadły, a ja w księgarni zobaczyłam kontynuację, postanowiłam dać serii ostatnią szansę. Podeszłam do niej, jakby miała być przypieczętowaniem porażki  cyklu "GONE, jednak bardzo się zdziwiłam innym obrotem sprawy...

W ETAPie nastąpiła tak zwana "wielka schizma". Nastał długo oczekiwany pokój pomiędzy Cainem a Samem. I wszystko mogłoby zakończyć się happy endem, gdyby nie rosnący głód Gaiaphage, nastająca ciemność w ciasnym świecie nastolatków i ciąża Diany. Nowe trudności, nowe wyzwania... Jak sobie z nimi poradzą nasi bohaterowie???

poniedziałek, 10 grudnia 2012

"Gorączka" na podróże w czasie.

Tytuł: "Gorączka"
Autorka: Dee Shulman
Ilość stron: 430
Cena: 34,99 zł
Moja ocena: 7/10


Podróże w czasie to temat ponadczasowy. Motyw wehikułu czasu interesował ludzi różnych epok, a i dzisiaj zbiera wokół siebie liczne grono fanów. Współczesne książki różnią z wiadomych względów od tych XIX czy XX wieku, ale z pewnością mogę stwierdzić, że zachowały klimat. "Trylogia czasu", "Burza", a teraz "Gorączka", które zbierają same pozytywne opinie świadczą chyba o tym, że dla ludzi XXI wieku temat podróży w czasie nadal jest intrygujący i pociągający. No cóż, czytałam wszystkie wymienione tytuły i muszę przyznać, że ja również za każdym razem daję się złapać na ten sam haczyk... :D

Ewa jest zbuntowaną nastolatką, która posiada wiele zdolności. Jednak nie potrafi poradzić sobie ze środowiskiem i z bliskimi. Po kolejnym wyrzuceniu ze szkoły publicznej, dziewczyna postanawia rozpocząć naukę w renomowanym St Magdalene's, w którym jak się okazuje znajduje akceptację i zrozumienie. Jednak jej ciekawość w pewnym momencie staje się dla niej przekleństwem. Otóż w pracowni biologicznej dziewczyna zaraża się niebezpiecznym wirusem, w skutek czego zapada na niezidentyfikowaną chorobę. Kiedy już wraca do zdrowia sen z powiek spędza jej tajemniczy chłopak o imieniu Seth, który rozpoznaje w niej swoją ukochaną. Jak się później okazuje chłopak przybył z II wieku, a teraz próbuje rozwiązać zagadkę śmiertelnego wirusa... Czas, który dotychczas był sprzymierzeńcem teraz działa na ich niekorzyść...

wtorek, 4 grudnia 2012

Za znakiem Ateny...

Tytuł: "Znak Ateny"
Autor: Rick Riordan
Ilość stron: 525
Cena: 36,90 zł
Moja ocena: 8/10



Do Ricka Riordana niestety (albo stety) mam ogromną słabość odkąd przeczytałam "Złodzieja pioruna". Jego książki zyskały moją sympatię i mimo że wiele osób pyta się mnie "nie jesteś na to za stara?" to ja czekam uparcie i wytrwale na każdą kolejną część serii o moim ulubionym bohaterze literackim Percym Jacksonie. "Znak Ateny" to trzeci tom pięciotomowego cyklu "Olimpijscy Herosi" i kolejne spotkanie z twórczością Ricka Riordana.

Tym razem jeżeli chcesz wyruszyć w podróż z greckimi i rzymskimi herosami musisz wsiąść bez żadnych wątpliwości na statek "Argo II", który zabierze cię do starożytnych krain, gdzie jesteś zdany tylko na swoje umiejętności. Annabeth, która po wielu miesiącach rozłąki w końcu może się spotkać z Percym ma wiele wątpliwości. Nieustannie prześladuje ją moneta ze Znakiem Ateny, za którym już niedługo będzie musiała podążyć. W dodatku dwa obozy herosów: rzymski i grecki stają przeciwko sobie wbrew zamierzeniom Hery - Gaja rozpoczyna realizację planu zagłady świata bogów. Natomiast przepowiednia siedmiorga powoli zaczyna stawać się rzeczywistością i córka Ateny wie, że niedługo wybrani herosi będą musieli wyruszyć w podróż do wrogich, starożytnych krain...

sobota, 1 grudnia 2012

Czytelnicze podsumowanie listopada :)

Wraz z 1 grudnia nadchodzi czas na czytelnicze podsumowanie miesiąca. Niestety moje wyniki nie są imponujące, gdyż miałam niewiele czasu na czytanie. Są również pewne pozytywy, a mianowicie nie przeczytałam w ciągu ostatnich 30 dni książki, która kompletnie by mi się nie spodobała.

A oto przeczytane przeze mnie utwory w listopadzie:

1. "Tron Półksiężyca" Saladin Ahmed 
2. "O chłopcu, który ujarzmił wiatr"  William Kamkwamba i Bryan Mealer
3. "Metro 2033" Dmitry Glukhovsky
4. "Pisarz rodzinny" Gregoire Delacourt

Najlepsza pozycja: "Pisarz rodzinny"
Najsłabsza pozycja: "Metro 2033" (chociaż ta książka nie była wcale taka zła).

Ogółem przeczytanych stron: 1500
Średnio każda książka liczyła: 375 stron
Średnio każdego dnia czytałam: 50 stron

W listopadzie moja biblioteczka powiększyła się o 6 książek. Nawiązałam również nową współpracę z wydawnictwem Egmont. 

Jeżeli chodzi o statystyki blogowe to wyglądają bardzo zachęcająco. W listopadzie odwiedziliście mnie najczęściej od początku istnienia Z biblioteki Szarikowa. Całkowita liczba wyświetleń sięgnęła 2328, co daje prawie 78 odwiedzin dziennie. Przybyło również wielu nowych obserwatorów.

Najchętniej czytaliście post Maraton "Władcy pierścieni" w Multikinie, który był również najczęściej komentowany.


Dziękuję Wam, że cały czas jesteście ze mną, dajecie mi satysfakcje i mobilizujecie do dalszej pracy!

Mam ambitne plany na grudzień, który zakończy roczne czytelnicze podsumowanie. Chciałabym zakończyć pożegnać stary rok z wynikiem 60 przeczytanych książek i liczę, że mi się uda. Trzymajcie za mnie kciuki. Oto moje plany na grudzień. 


You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...